Kanadyjski teolog Latourelle wylicza cztery niebezpieczeństwa, które mogą doprowadzić do ateizmu praktycznego:
1. dobrobyt – człowiek, który wiedzie wygodne i bezpieczne życie, może pytać: co takiego Bóg mógłby dodać do tego, co już posiadam? Dlaczego mam tęsknić za chlebem nieba, skoro ten ziemski wystarcza mi aż nadto?
2. antyświadectwo wierzących – życie wielu chrześcijan zamiast przyciągać, odpycha od Boga i religii. Ukazują oni chrześcijaństwo zgorzkniałe, instytucjonalne, uwikłane w walkę o władzę polityczną i ekonomiczną, chrześcijaństwo budzące strach, skupione na grzechach i sankcji.
3. kult ciała – nadmierne przywiązanie do mody, apoteoza sportu, rozbicie jedności między miłością a erotyką, prowadzące do pornografii i panseksualizmu.
4. nieumiejętne korzystanie z osiągnięć techniki - mass media i przemysł rozrywkowy dostarczają niezwykle wielkiej ilości informacji, oferują szeroką gamę propozycji, pochłaniając człowieka i jednocześnie tak go rozpraszając, że nie może samodzielnie myśleć, ani podejmować refleksji nad swym życiem. Dobrobyt, antyświadectwo, kult ciała i złe wykorzystanie techniki mogą zająć miejsce Boga w twoim sercu. Dlaczego? Bo są namacalne, na wyciągnięcie ręki. Bo one krzyczą, a Bóg milczy.
Jakże ten nasz Bóg jest cichy…
Z bloga ks. Marka
http://drogamedytacji.blogspot.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz