Kardynał John Henry Newman (XIII)






"Ach, gdybyśmy tylko mogli uchwycić ten jasny obraz rzeczy, przeczuwając, że on jeden spośród wszystkiego, co nam towarzyszy miły jest Bogu! Jaka korzyść leży w przypodobaniu się światu, w upodobaniu wielkości, a choćby i nawet w przypodobaniu się tym, których kochamy, gdy to porównać z łaską w oczach Boga. Jaka korzyść z oklasków, podziwu, umizgów i rzeszy wielbicieli, jeśli porówna się ją z tym jedynym celem, z posłuszeństwem wobec obrazu niebios? Cóż takiego może dać świat, co dałoby się porównać z oglądem spraw duchowych, żywą wiarą, niebiańskim pokojem, ogromem świętości, wiecznotrwałą prawością, nadzieją chwały, która jest udziałem ludzi szczerze kochających, idących za naszym Panem, Jezusem Chrystusem? Dzień po dniu błagajmy i módlmy się do Niego, by objawiał się naszym duszom coraz pełniej; by przynaglał nasze zmysły; by dał nam wzrok i słuch, smak i czucie świata, który nadejdzie; by działał pośród nas, tak by każdy mógł z przekonaniem powiedzieć: „prowadzisz mnie według swojej rady i przyjmujesz mię na koniec do chwały. Kogo prócz Ciebie mam w niebie? Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie ziemia. Niszczeje moje ciało i serce, Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki" (Ps 73, 24-26).



Kardynał John Henry Newman
„Boże wezwanie", Kazania parafialne, s. 1574.

0 komentarze:

Prześlij komentarz