Kardynał John Henry Newman (X)






"Lecz każde czasy i okoliczności, i sposób, w jaki ludzie używają sobie właściwych, otrzymanych darów, swoich zdolności i posiadanego charakteru, mają znaczny wpływ na to, jak one się przejawiają. Zdarza się i tak, że każdemu dobremu człowiekowi dana jest właściwa mu, wyróżniająca go łaska, różna od innych, mająca swą własną barwę, zapach i urodę, niby kwiat. Istnieje zatem na ziemi niezliczona liczba kwiatów, a wszystkie są kwiatami właśnie i niczym innym; i wszystkie wyrastają z tej samej ziemi, i żywią się tym samym powietrzem i rosą, a żaden nie jest pozbawiony piękna; a niektóre są jeszcze piękniejsze od innych; a od tych, które są „tylko" piękne różni je jakaś głębia koloru, nuta słodyczy, różnica kształtu. Stąd też, powtórzę, ich słodycz ma w sobie niemal doskonałą słodkość, lecz tak różną od innych kwiatów, że nie wiemy jak je wszystkie ze sobą porównać, a nawet nie umiemy powiedzieć, który pachnie bardziej słodko: tak też jest z duszami wypełnionymi i kształtowanymi przez tajemną Bożą łaskę. Na przykład Abraham, ojciec Jakuba, był wzorem wiary. Tak opisano go w Piśmie Świętym, nie jest konieczne w tym miejscu, by to udowadniać. Wystarczy, jeśli się powie, że na słowo Boga opuścił swój kraj; i na głos tego samego słowa wzniósł nóż, by uśmiercić własnego syna. Wydaje się, że Abraham miał w sobie coś szlachetnego i wspaniałomyślnego. Poszedł za Bogiem w ciemność tak bezzwłocznie, z taką pewnością, radością, tak pewnym krokiem, jakby stąpał w świetle dnia. Dlatego też święty Paweł nazwał Abrahama naszym ojcem, zarówno ojcem chrześcijan jak żydów. Gdyż i my jesteśmy szczególnie zobowiązani, by iść za głosem wiary, a nie ze światłem oczu; błogosławieni przez wiarę, usprawiedliwieni przez wiarę, jak pełen wiary Abraham."



Kardynał John Henry Newman
„Łask Boga nie zapominajcie", Kazania parafialne, s. 1000.

0 komentarze:

Prześlij komentarz