Modlitwy Chorych (IV)







Jezu Chryste !

Bez światła wiary nie potrafimy nigdy zrozumieć tajemnicy cierpienia. Czy jest ono tylko karą za grzechy, albo nawet znakiem Twojego odrzucenia ?

Sami Apostołowie zapytali Cię na widok ślepca: Kto zgrzeszył, że urodził się niewidomy - on czy jego rodzice ? A Ty po raz pierwszy odsłoniłeś rąbek tajemnicy Twojego zbawczego dzieła i rzekłeś: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże {J 9, 2-3).

Pouczyłeś nas, że posługujesz się cierpieniem do swych zbawczych planów względem całej ludzkości i rzeźbisz nim nasze dusze. Posługujesz się cierpieniem, podobnie jak rzeźbiarz, który obrabiając bok twardego marmuru, używa ostrego dłuta i ciężkiego młota. Przez cierpienie wydobywasz z bryły naszego człowieczeństwa wspaniały obraz Twojego podobieństwa i podobieństwa do Stwórcy i najlepszego Ojca.

Tak więc światłem wiary rozjaśniłeś mroki tajemnicy cierpienia. Ukazujesz nam kontrast między drogami Twoimi a naszymi, między myślami zbawczymi Twoimi a naszym przyziemnym myśleniem. Cierpieniem oślepiasz pysznych tego świata, którzy Cię nie przyjmują. Przez cierpienie pokornym przywracasz wzrok na sprawy Boże. Swym chorym udzielasz mocy w cierpieniu. Oświecasz ich dusze, by zwracali się do Twego krzyża, który jest jedyną szkołą chrześcijańskiego cierpienia. Umocnieni mocą płynącą z Twego krzyża, nie załamiemy się w cierpieniu. Cierpienie znoszone w łączności z Tobą jest pełnieniem woli Bożej i coraz bardziej jednoczy nas z Tobą.


Amen † 



O Felicjan Królikowski OFM Conv. 
 "Modlitwy Chorych" 
 Wydawnictwo Księży Marianów 
 Warszawa 1991

0 komentarze:

Prześlij komentarz