Modlitwy Chorych (I)










Panie !

Gdy pierwsze brzaski dnia uprzytamniają mi ciężar istnienia, pomóż mi patrzeć w stronę życia, a nie w stronę śmierci. Życie przecież, mimo cierpienia, jest piękne jak budzący się poranek. Każdy nowy dzień, każde przebudzenie jest nowym darem Twoim, którego mi udzielasz.

Każdy poranek chcę witać jako powrót do życia, jak nowe dzieciństwo, nowe narodzenie. Każdy świt pragnę witać jak nowo narodzone dziecię wszystkimi siłami, abym mógł w ramach dnia zrobić jak najwięcej dla chwały Twojej i dobra bliźnich. Nie pozwól mi smucić się, że ciało me słabnie, bo duch może być ochoczy i dla niego nie ma granic możliwości. Możliwości te są zawsze wielkie, jak wielkie są pragnienia naszego serca.

O Boże ! Tobie więcej chodzi o me duchowe, niż fizyczne przebudzenie. Każdego dnia, od wielu już lat, oczekujesz na moje narodziny ducha, na chwilę, kiedy uświadomię sobie w pełni, że Twoim jestem dzieckiem, do Ciebie należę. Pragniesz, bym zdecydował się kochać Cie całym sercem, całą duszą, ze wszystkich sił i ponad wszystko.

Czuwaj zatem przy każdym moim przebudzeniu. Ułatw mi zgodę na przeżycie dnia według Twojej świętej woli, zarówno w radości jak i w cierpieniu.

Dziękuję Ci, Boże, za każdą nową szansę udoskonalenia siebie, jaką mi dajesz z nowym dniem. Widzę bowiem, że dzień wczorajszy przeszedł już do wieczności, a dzień jutrzejszy do mnie jeszcze nie należy. Dzień dzisiejszy ma dosyć swojej nędzy. Wspomóż mnie zatem dzisiaj, abym ochoczo niósł ciężar swojego istnienia i spełnił Twoją świętą wolę. 

Amen. 




O Felicjan Królikowski OFM Conv.
"Modlitwy Chorych"
Wydawnictwo Księży Marianów Warszawa 1991